Kawa ta nie jest typowym reprezentantem Kenijskiej sceny metalowej. Nie znajdziecie tutaj zespołu „Piekielne Porzeczki” grającego z głośnością odkręconą na 11. W zamian jest super słodka pomarańcza doprawiona wytrawnym czarnym bzem i delikatnym smakiem liścia porzeczki. Można spokojnie powiedzieć że przypomina sztosową Kolumbię. Opis tej kawy zostanie oczywiście zaktualizowany, kiedy tylko uda nam się wydobyć naszego niestabilnego psychicznie pisarza z ośrodka odzyskiwania równowagi mentalnej (zanim zostanie całkowicie uleczony). Peace!
UWAGA! WAŻNE!
Jakość wody użytej do zaparzenia waszej kawy (każdej) ma kluczowe znaczenie dla uzyskania pełnego profilu smakowego podanego przez daną palarnię. Zalecamy używanie wody źródlanej o ogólnej mineralizacji poniżej 300mg/l (taką informację znajdziecie na każdej etykiecie). Alternatywą jest woda z systemów odwróconej osmozy z mineralizacją.